Strona główna | Kontakt
Poprzedni
Następny
Aktualności
Na spotkanie ze sztuką nigdy nie jest za późno - wywiad z prezeską Stowarzyszenia Galiarda
2014-01-15

Stowarzyszenie na rzecz osób utalentowanych Galiarda powstało w 2011 roku przy wsparciu Wielkopolskiego Ośrodka Ekonomii Społecznej. Celem Stowarzyszenia jest wspieranie artystycznych projektów ludzi utalentowanych. Poprzez sztukę chce docierać do osób zagrożonych wykluczeniem społecznym i promować kreatywne formy rozwiązywania problemów społecznych. 

Pani Beato, rok 2013 za nami. Co się działo w Stowarzyszeniu?

Wydarzyło się dużo, ale najważniejsze są chyba warsztaty wokalno-teatralne, jakie prowadzimy dla Szkoły Podstawowej nr 4 w Swarzędzu. Zaczęliśmy w wakacje, teraz w warsztatach na stałe uczestniczą 23 osoby i naprawdę zaczyna robić się ciasno. Poważnie myślimy o stworzeniu nowej grupy.


Na czym te zajęcia polegają?
Uczymy dzieci podstaw prawidłowej emisji głosu, oddychania oraz  ćwiczeń dykcyjnych, czyli umiejętności wypowiadania się. Następnym etapem jest indywidualna praca  z każdym dzieckiem nad konkretną interpretacją poszczególnych utworów. Chcemy, żeby dzieci po części wokalnej wiedziały jak zachowywać się na scenie, co zrobić, żeby przykuć uwagę widza. To jest bardzo ważne dla każdego artysty, małego czy dużego. Ale nie tylko. Zajęcia rozwijają wyobraźnię, otwierają na scenę. Pomagają przełamać różne opory. To jest niesamowita sprawa.


Zwieńczeniem warsztatów będzie koncert?
Tak, planujemy uroczysty koncert podczas którego dzieci pokażą swoje umiejętności wokalne, w planach jest także wystawienie etiudy teatralnej.


Czy to warsztaty tylko dla przyszłych artystów?

Oczywiście, że nie. Nabyte umiejętności mogą im się przydać niezależnie od tego czy będą artystami, czy nie. Takie zajęcia generalnie pomagają w życiu: dziecko nigdy nie będzie miało problemu, żeby wyjść przed grupę ludzi i coś powiedzieć, będzie wiedziało jak trzymać mikrofon i jak do niego mówić, żeby zostać usłyszanym na końcu sali. Jestem zdania, że taka umiejętność autoprezentacji jest warta każdych pieniędzy.

Wiem, że organizujecie takie zajęcia nie tylko dla dzieci?

Tak, uważam, że nigdy nie jest za późno na spotkanie ze sztuką.  Mamy grupę seniorską  z którą pracujemy na podobnej zasadzie warsztatowej i muszę powiedzieć, że Ci seniorzy są naprawdę fantastyczni. Pracujemy z nimi tak, jak z potencjalnymi solistami.


Jak udało się zebrać grupę zainteresowanych?

Z większością uczestników zetknęłam się wcześniej, kiedy organizowaliśmy takie spotkania na Uniwersytecie Trzeciego Wieku. Kiedy cykl się zakończył stwierdzili oni, że po prostu im tych zajęć brakuje. Podobne działania odbywały się też w ramach realizowanego przez nas projektu: „W kręgu aktywnych seniorów”. W projekcie wzięło udział 70 seniorów, wszyscy w wieku 60+.
 Rekrutowaliśmy ich głównie dzięki Klubom Seniora. Ten sposób jest najłatwiejszy, tym bardziej, że zawłaszcza w Poznaniu jest ich całkiem sporo. Praktycznie każdy dom kultury ma grupę seniorską. (niektóre nawet około stu osób – jak na przykład Klub Krąg). Wszyscy się bardzo zaangażowali w ten projekt. Na koniec  w Klubie Krąg odbył przygotowany przez nas koncert.

Koncert był podsumowaniem?

Tak, to było podsumowanie całego projektu. Trochę muzyki, słów, śpiewania – jeden z seniorów zaśpiewał nawet piosenkę razem ze mną w duecie. Całe wydarzenie zostało bardzo ciepło przyjęte przez publiczność.


Czy seniorzy nie mieli oporów z przełamaniem się i wystąpieniem publicznym? Otwarty koncert to duża rzecz.

Początkowo mieli, nawet przyznali mi później, że po pierwszych zajęciach byli przerażeni. Z czasem wszyscy zrozumieli, że to nie jest takie straszne. Zaczęli śpiewać najpierw w mniejszym,  później w coraz większym gronie. I tak stopniowo przełamywali w sobie stres. Wtedy dopiero odkryli, że śpiewanie i występowanie może dawać niesamowitą frajdę. Wiem to po sobie, występuję już od lat, a nadal czuję zarówno adrenalinę, chociaż przede wszystkim ogromną przyjemność. Najważniejsze to złapać bakcyla.

Jest pani pedagogiem z długoletnim stażem. Spotkała pani na swojej drodze wielkie talenty?

Oj tak…

Osoby, o których od razu wiedziała pani, że to jest to?

Oj tak..

Mam taki przykład z dzieckiem. Sześcioletnia dziewczynka chodziła do przedszkola muzycznego. Kiedyś przez czysty przypadek, usiadłam obok niej na jednym z koncertów bożonarodzeniowych.I nagle słyszę, że to małe coś mi tutaj bardzo czysto śpiewa.  Nie dość, że frazowo, nie dość że czysto, to jeszcze pełnym, mocnym głosem.Powiedziałam jej mamie,  żeby  Ola spróbowała i przychodziła do mnie. Na początek raz w tygodniu. 

I mama się pyta  - Ola chcesz? Ola pokiwała głową - chcę.

No i przyszła.  Mamie mówię po pierwszych zajęciach – ja bym Olę zabrała na koncert. I mama się pyta – Ola chcesz? – Chcę.

Pojechała z nami koncernt. Nie mogła utrzymać mikrofonu. Aż jej kostki zbielały.  Ale zaśpiewała pięknie, z wdziękiem takim. I dwa miesiące później zabrałam ją do studia. Zaczęłam z nią pracować inaczej, pod kątem interpretacji. I zauważyłam, że ona to naprawdę łapie. Zaczyna wchodzić w tekst, wywołuje w sobie emocje. Na konkursie muzycznym „Wygraj sukces” zaśpiewała "Piosenkę Drewnianych Lalek" tak przejmująco, tak dorośle, że dotarła do finału. Pokonała ponad dwa tysiące osób. 


Może pani opowiedzieć trochę więcej o samym konkursie? Stowarzyszenie jest jednym z organizatorów?

Konkurs „Wygraj sukces” podzielony jest na kilka etapów. W  Poznaniu  Stowarzyszenie Galiarda we współpracy ze DK Stokrotka organizuje etapy wstępny i regionalny. Finał odbywa się w Tarnobrzegu, bo tam się wszystko zaczęło. Obecnie konkurs rozrósł się jednak na całą Polskę. Łącznie bierze w nim udział nawet tysiąc dzieci. Główną nagrodą jest wyjazd do Disneylandu. Muszę się pochwalić, bo już drugi rok z rzędu przygotowywane przez nas dziecko dotarło do finału.

Czy dzieci które wygrają konkurs mają szansę na rozwijanie się w tym kierunku?

Tak, biorą na przykład udział w nagraniach, a ich nazwiska zaczynają funkcjonować w szerszej świadomości. To jest bardzo ważne. Później próbują swoich sił – często w Masz talent czy innych talent show. Ale nie sądzę, żeby te programy służyły rozwijaniu indywidualności.


A jakie są plany Stowarzyszenia na rok 2014?  

Jest tego sporo. Już pod koniec stycznia organizujemy w Domu Kultury Stokrotka  „I Ogólnopolski konkurs kolęd i pastorałek  o Złotą Nutkę stowarzyszenia Galiarda”. Uczestnicy będą mogli spróbować swoich sił w czterech grupach wiekowych – od 6 do 22 roku życia, bo chciałabym też zachęcić do śpiewania studentów. Można będzie wykonać tradycyjny utwór albo własną piosenkę o tematyce świątecznej. Stowarzyszenie ufunduje dla zwycięzcy możliwość nagrania piosenki w profesjonalnym studiu. W czerwcu chcemy zorganizować konkurs Anna Jantar in Memoriam. Planujemy też imprezę towarzyszącą:  „Wycieczkę śladami Anny Jantar” po Poznaniu. Na wakacjach chciałabym zrobić inne warsztaty – malarskie. To byłby kurs malarstwa z Kamilą Piątkowską. Musimy tylko zakupić porządne sztalugi. Cały czas trwać będą warsztaty wokalne w Szkole Podstawowej w Swarzędzu. Czeka nas kolejna edycja konkursu „Wygraj sukces”.

Będziemy pisać projekty, walczyć o 1%, starać się o dofinansowanie na kolejne działania. Myślę, że każda działalność, która ma na celu upowszechnianie sztuki powinna być dofinansowywana. Bo w szkołach plastyka czy muzyka są, jak wiadomo, traktowane po macoszemu.

Zdecydowanie, za to Wasza działalność wypełnia ogromną lukę w polskim systemie edukacji. Powodzenia i dziękuję z wywiad.

rozmawiała: Anna Dranikowska

Stowarzyszenie na rzecz rozwoju osób utalentowanych Galiarda
ul. Cyniowa 11
Poznań
e-mail: stowarzyszenie.galiarda@gmail.com
www.galiarda.org
tel. 517 530 100