Strona główna | Kontakt
Poprzedni
Następny
Aktualności
Organizujemy wizytę studyjną
2013-05-24

W dniach 20-22 maja mieliśmy przyjemność organizować wizytę studyjną dla gości z Kartuz. Nadrzędną intencją było promowanie dobrych praktyk, ale przy okazji pokazaliśmy im też całą Wielkopolskę.  

Zaczęliśmy od Konina. W biurze projektu Koniński Ośrodek Wspierania Ekonomii Społecznej nasi specjaliści przedstawili krótko działalność Stowarzyszenia i opowiedzieli trochę o naszych projektach. Szybciutko pojechaliśmy do Kramska na obiad ( wysłuchaliśmy też doświadczeń prezeski Spółdzielni Socjalnej Razem do sukcesu, Magdy Politańskiej) i znowu wróciliśmy do Konina, gdzie cierpliwie czekali na nas członkowie Spółdzielni Socjalnej Otwarci. Niektórzy spróbowali swoich sił przy maszynie do szycia (niestety bez powodzenia, ale czyż prezeska Spółdzielni Socjalnej Otwarci nie powtarzała kilkakrotnie, że chcieć, to móc?) Nie mogło obyć się bez obejrzenia rynku i unikalnego konińskiego pół konia, pół człowieka.

Drugi dzień to kolejna duża wycieczka na trasie: Gostyń (Spółdzielnia Socjalna Arka) - Kościan (Spółdzielnia Socjalna Poezja Smaku) – Stęszew (Spółdzielnia Socjalna Bezpieczni Podopieczni). Potwierdziła się znana pewnie już z warsztatów teoretycznych teza: każda spółdzielnia jest inna, każda stawia przed sobą inne cele, każda boryka się z innymi trudnościami. Najważniejszy jest pomysł i ciężka praca. Spółdzielcy straszyli trochę gości  - nie będzie łatwo, powtarzali, przygotujcie się na długi tydzień pracy. Spółdzielcy udzielali praktycznych wskazówek(jak wynagradzać członków – premie?, jak zdobywać zlecenia). Jeszcze raz okazało się, że spółdzielnia nie może działać w próżni. Najważniejsza jest współpraca - czy to z samorządem, czy to z biznesem, czy to innymi organizacjami pozarządowymi. Pamiętajcie, nie będzie łatwo, wszystko trzeba sobie wychodzić – mówiła Monika Skorupska – Nowak ze Spółdzielni Socjalnej Poezja Smaku. Ale, i tu jeszcze raz przypominamy słowa prezeski Otwartych, Andżeliki Smorawskiej – chcieć, to móc.


Harmonogram trzeciego dnia był mocno napięty. Goście musieli znaleźć czas na wizytę w prowadzonej przez przedsiębiorstwo społeczne Starej Piekarni, spotkanie ze Spółdzielnią Socjalną Masterpunkt, ale też na obejrzenie poznańskich koziołków i kupno rogali marcińskich. Bez nich wizyta w Poznaniu byłaby przecież jakaś niepełna. A tak pozostaje tylko napisać: dziękujemy i zapraszamy ponownie!


Anna Dranikowska

 

Galeria zdjęć